|
|
Niecodzienny pomysł promocji lotniczych bohaterów zaproponowany przez Fundację Historyczną Lotnictwa Polskiego zyskał przychylność Sił Powietrznych. Efekty są zaskakujące.
Trzy lata temu na grzbiecie samolotu MiG-29UB nr 15 został wymalowany charakterystyczny znak z kosami. W 90. rocznicę powstania odznaki kościuszko- wskiej, promował historię jednostki
|
|
kontynuującej tradycje 7 Eskadry biorącej udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Samolot z 1elt w Mińsku Mazowieckim zaprezentował się na wielu imprezach lotniczych na świecie dając efektowne pokazy. Jak mówią piloci z Mińska Mazowieckiego, wielokrotnie ten barwny znak stał się pretekstem do opowiedzenia o historii lotnictwa polskiego, gdyż swą efektowną formą zaciekawiał widzów, a komentatorzy starali się dowiedzieć o nim więcej.
Historia tego najstarszego i oryginalnego znaku eskadrowego w lotnictwie polskim zaprojektowanego przez Eliota Chessa - ochotnika amerykańskiego w Eskadrze Kościuszkowskiej - nie kończy się jednak na tym. Godło otrzymało współczesny szlif i w tym roku pojawiło się na kadłubie kolejnych samolotów również w wersji obniżonej widzialności, wszak MiGi-29 to samoloty bojowe. Autorem modyfikacji godła jest znany już ze swych latających prac Robert Gretzyngier - współzałożyciel Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego popularyzującej historię Polskich Skrzydeł. Usilnym staraniem Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego udało się namówić lotników 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego i uzyskać poparcie dowódcy bazy płk dypl. pil. Macieja Trelki, a następnie aprobatę dowódcy Sił Powietrznych gen. broni pil. Lecha Majewskiego do niecodziennego podejścia do historii eskadry kościuszkowskiej.
Dla samolotów MiG-29 wybrano patronów zasłużonych dla jednostek spod gwiaździstego znaku i na samolotach pojawią się znane w kręgach lotniczych nazwiska Witolda Urbanowicza, czy Eugeniusza Horbaczewskiego oraz te często zapomniane, które również zasługują na pamięć jak np. Wojciecha Januszewicza - dowódcy 111 Eskadry Myśliwskiej w 1939 r. Już 2 czerwca br. na pikniku lotniczym na lotnisku w Janowie zaprezentowano pierwsze samoloty ozdobione portretami patronów, które wykonali własnymi siłami i własnym kosztem wolontariusze Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego pod czujnym okiem autora projektu godła. W dotychczasowych pracach udział wzięli: Robert Gretzyngier, Wojtek Matusiak, Adam Kostyra, Marek Rogusz, Tomasz Obrębski, Piotr Abraszek, Marcin Hutny z synem Pawłem, Grzegorz Dwórnik i Paweł Bondaryk.
Projekt „Kosynierzy Warszawscy” nie ograniczy się jednak do utrwalenia na samolotach wizerunków zasłużonych dla lotnictwa postaci. Każdy z samolotów wybierających się na pokazy lotnicze w kraju i za granicą zostanie „doposażony” w odpowiednią liczbę ulotek prezentujących sylwetkę patrona w języku polskim i angielskim, rozdawanych podczas imprez lotniczych. W ten sposób mamy zamiar upowszechnić wiedzę o polskich lotniczych bohaterach w kraju, a przede wszystkim za granicą. Już w tej chwili mogą się cieszyć mieszkańcy Radzymina i okolic widząc pochodzącego stamtąd patrona Szkoły Podstawowej nr 1 - ppłk. pil. Mariana Pisarka powracającego na samolocie MiG-29 nr 56 na polskie niebo w 100-lecie swych urodzin oraz 70. rocznicę śmierci. Swojego patrona wymalowanego na ogonie samolotu bojowego znajdą również uczniowie Szkoły Podstawowej nr 11 im. por. pil. Mirosława Fericia z Ostrowa Wielkopolskiego obchodzący w tym roku 70. rocznicę jego śmierci. Może w ten sposób uda się obudzić wśród ludzi niezwiązanych na co dzień z lotnictwem i jego historią dumę z przeszłości i zasługujących na uznanie bohaterów, bo jeśli nie będziemy o nich mówić, popadną w zapomnienie. Znamienna była dla nas rozmowa z jednym ze współczesnych lotników, który widząc portret pierwszego dowódcy Dywizjonu 303 ppłk. pil. Zdzisława Krasnodębskiego rzucił niedbale - „nie znam człowieka...”.
W ramach serii „Zapomniani Bohaterowie” FHLP wydaje książki poświęcone lotnikom polskim, których postaci warto promować, mające na celu dotarcie do młodzieży.
Apelujemy o wsparcie dla tej inicjatywy wszystkich osób prywatnych oraz instytucji, którym zależy na promocji pozytywnego wizerunku lotnictwa polskiego i przestańmy narzekać, że nikt nie chce mówić o naszych lotniczych bohaterach, skoro sami na ten temat milczymy...
Obszerna relacja z prac przy malowaniu samolotów 23 BLT ukazała się na łamach Lotniczego Magazynu Historycznego Gapa, wydawanego dzięki Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego.
|
W większości naszych projektów współpracujemy ściśle z Grupą Historyczną
Lotnictwa Polskiego, która zajmuje się rekonstrukcją realiów życia
i służby Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, wykorzystując w tym
celu oryginalne elementy umundurowania i wyposażenia, w tym również
historyczne samoloty pozostające w stanie zdatnym do lotu.
Fundacja Historyczna Lotnictwa Polskiego © 2010-2023
ul. Korkowa 134, 04-549 Warszawa, KRS 0000367234, NIP 952-209-91-66
Bank BNP Paribas 05 1600 1374 1843 0846 0000 0001
|